piątek, 19 lipca 2013

Prolog

Ciemnymi uliczkami śnieżnego Dortmundu szedł znany piłkarz niemieckiego klubu- Borussi Dortmund i reprezentacji Polski- Robert Lewandowski. Jeszcze tydzień temu myślał, że ma wszystko- sławę, pieniądze i przede wszystkim dom, a w nim mama, siostra i narzeczona Ania. A co dzisiaj ma? Może nadal kasę i sławę, ale ciągle śledzą go dziennikarze, którzy chcą wyłudzić od niego jak najwięcej prywatnych spraw. A po co to? Wiadomo, żeby zarobić na życiu innych. Rodzina?  Chciał mieć piękną rodzinę. Żonę, kilkoro dzieci, tak żeby po przyjeździe z meczu, albo ze zgrupowania jego małe pociechy mogły mu się rzucić na szyję i czule powiedzieć „kocham Cię” tak jak on mówił swoim rodzicom, kiedy zmęczeni po całym dniu pracy przyjeżdżali i chcieli odpocząć. Kiedy to on zaprowadzał tatę do stołu z gorącym obiadem i opowiadał mu o codziennych przeżyciach. A najwidoczniej Robertowi do tego daleko. Dlaczego? Bo jego narzeczona uciekła. Zdradziła go. Świat dla niego przestał się liczyć. Śnieżny puch opadał mu na głowę i cienką kurtkę. To dzisiaj jest 20 grudnia. Rocznica, kiedy Robert i Ania pierwszy raz się spotkali, ale on chciał o tym zapomnieć, bo wiedział, że wspomnienia zbyt wiele go kosztują.

                                                                                  *

Hahaha- dało się ciągle słyszeć po dortmundzkim parku. Amelia jak co roku przyjechała przed świętami do swojej siostry. Jej siostrzeniec- Marcel uwielbia się bawić w parku, więc zawsze ciocię Amelkę wyciąga do parku na sanki.  A kim jest Amelka?  Dwudziestoletnią studentką prawa w Poznaniu. Jej siostra Edyta przeprowadziła się do Dortmundu, ponieważ jej mąż tam miał świetna pracę. Przeprowadzili się 3 lata temu, kiedy Marcel miał 2 lata, aby przyzwyczajał się i zaakceptował język, który będzie mu niezbędny w życiu w Dortmundzie. Siostra namawiała Amelkę, aby studiowała tu, w Niemczech, ale uparta siostra się nie zgodziła. Prawda jest taka, że Amela była inna niż Edyta, co prawda obie pragnęły czegoś więcej niż szarej rzeczywistości życia, ale Amelka kochała Polskę, której zawsze zawzięcia broniła pod każdym względem. Doskonale znała historię i nie cierpiała narzekań na swój kraj oraz ludzi niewdzięcznych i krytykujących Polskę. Dlatego już w wieku 12 lat obiecała sobie, że już na zawsze zostanie w Polsce. Miała wiele aspiracji. Najpierw dobrze napisać testy w gimnazjum, potem dostać się do dobrej szkoły średniej i w końcu wymarzone prawo. Ale to wszystko w Polsce.
Ciociu, idziemy już, zimno- powiedział Marcel
Tak, chodź Marcelku, zrobimy cieplutką herbatkę jak wrócimy


Obiecuję, że akcja się bardziej rozkręci J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz